Dziękuję wszystkim, tym którzy stawili się tutaj by mnie wspierać. Oczywiście dla mojej przyjaciółki Ani, dziękuję Ci za to, że przy mnie jesteś, za to że zawsze mnie wysłuchujesz i zawsze mnie wspierasz. Dzięki Tobie poznałam inne oblicze przyjaźni, poznałam co to naprawdę mieć przyjaciółkę. Dziękuję Ci za to, że inspirujesz mnie każdego dnia, to dzięki Tobie powstało to opowiadanie.
Dziękuję również autorce "Miłość Nas Rozdzieli" Mrs. Sykes, zainspirowałaś mnie a w szczególności Twoje opowiadanie.
Mam nadzieję, że chociaż w małym stopniu zaspokoję wasze oczekiwania względem tego opowiadania.
Dziękuję wszystkim tym, którzy są na otwarciu, lub Ci, którzy dopiero później zaczną czytać to opowiadanie. Mam nadzieję, że będzie was coraz więcej i więcej. Że tak jak mnie ta historia wciągnie całą siłą i pozostawi po sobie ślad.
14 kwietnia 2015 roku, na świat
przychodzi drugie Royall Baby. Cała Anglia ponownie na moment
wstrzymuje oddech. Wszyscy oczekują jakiejkolwiek informacji ze
strony królewskiego dworu. Wszyscy robią sobie przerwę dosłownie
od wszystkiego, włączając telewizję, radia, internet. Wszystko
byleby dowiedzieć się co z Kate i nowo narodzonym dzieckiem. O
godzinie 15:16 rzecznik prasowy książęcej pary Kate i Williama
wychodzi do ludności by zdać pierwsze relacje.
- Książę William wraz z żona
Księżną Kate przywitali na świecie swojego drugiego syna. Książę
jest zdrowy, nic nie zagraża jego życiu ani życiu Księżnej Kate.
Królewska Rodzina dziękuje za wsparcie i prosi o uszanowanie
prywatności.
„- Wieść o narodzinach drugiego
Royall Baby, odbierano entuzjastycznie. W końcu kolejny potomek
umacniał pozycję swojego ojca na drodze do tronu. Philip Dean
Gabriel Henry Winsdor, rozpoczął swoja długą i ciężką drogę
przez obowiązki Księcia. Nie jest kłamstwem, że właśnie wtedy
jego ojciec zmienił się, niczym za dotknięciem różdżki. Nie
wiedzieliśmy dlaczego, oczekiwał córki? Mimo iż mamy XXI wiek, im
więcej synów tym lepiej. Książę William kochał Philipa od
początku, lecz tak jak się obawialiśmy, gasła w jego oczach ta
euforia. Natomiast Księżna Kate, wydawała się podekscytowana
jeszcze bardziej tym faktem, niż narodzinami pierworodnego. Już
wtedy wiedziałem o tym: Książę Philip będzie miał ciężko.
Tak, wiem to okropne, nie przewidywałem, że to wszystko potoczy się
tak tragicznie. Ale gdzieś tam w naszych sercach, kochaliśmy go
bardziej niż kogokolwiek innego, zupełnie jakby wdarł się do
naszych serce. Nigdy nie zmieniliśmy o nim zdania. I przeżywaliśmy
razem z nim każdą jego tragedie, przeżywaliśmy razem z nim to jak
bardzo próbował walczyć z całą Anglią, z własnym ojcem.
Byliśmy przy nim, wierzyliśmy w niego i... i chyba najbardziej
nienawidziliśmy faktu, że ludzie widzą go jako zupełnie innego
człowieka. To straszne, ale w pewnym momencie tak jak jego babcia
Diana, stał się szykanowany w dużym stopniu. To straszne widzieć
taki upadek tak młodego człowieka, tak dobrego, który praktycznie
sam w pojedynkę walczył z resztą świata.
- Czy pamiętasz szczególnie jakieś
jego słowa? Czy coś co Ci powiedział sprawiło, że przez moment
nie mogłeś nic powiedzieć?
- Tak. Książę Philip którejś nocy
tej w której nie spał kolejny raz pod rząd, poprosił mnie bym z nim porozmawiał.
Mówił wtedy o Dianie i jego słowa, wbiły mi się w pamięć na
zawsze i do końca do śmierci tam pozostaną. Powiedział: „Wiesz
Charles, myślę że Bóg bardzo szybko upomina się o swoje Anioły,
dlatego tak prędko zabrał nam Dianę. Czasami mam wrażenie, że
ona tu jest i w jakiś sposób upada razem ze mną... jeszcze raz i
jeszcze raz.” Te słowa przeżywałem długo, płakałem nad ich
tragizmem. Philip miał 21 lat kiedy mi to powiedział... na pierwszy
raz wydaje się, że przyrównuje się do Księżnej Diany, ale nie
robił tego. On mówił o swojej własnej śmierci, o upadku z
którego nie wstanie. To przerażało mnie, że w tym wieku tak
bardzo był świadomy, że życie które przyszło mu wieść,
ciągnie go w jedną stronę...”
Mam nadzieję, że nie zanudziłam was, że jednak coś tam was zaciekawiło. Tak jak wspominałam, na samym początku może być to dość nudne, ale obiecuję, że powoli będzie się to rozkręcało. Jeśli chodzi o techniczne rzeczy, pierwszy rozdział pojawi się prawdopodobnie w piątek za tydzień, czyli 24 kwietnia również o godzinie 20:00. Chyba, że zaskoczy mnie duża ilość komentarzy, w co jednak wątpię i tego nie przewiduje, dlatego pojawi się on prawdopodobnie w następny piątek. Rozpis i opis bohaterów pojawił się już właśnie w dziale "Bohaterowie". Dziękuję wam za przeczytanie i naprawdę proszę o pozostawienie jakiegokolwiek po sobie śladu, napisaniu czegokolwiek. Będę wdzięczna.
Dziękuję,
wasza Sara.
GENIALNY <3
OdpowiedzUsuńPierwsze co zrobilam po powrocie do domu to przeczytanie tego Prologu! Saro alez ty masz talent, dziewczyno! Szczerze mnie zawstydzilas i brawa ci za to. Wiedzialam, ze to bedzie cudowne opowiadanie juz od samego prologu, a pozniej nawet jeszcze lepsze. Jestem odtąd twoją wierną czytelniczką i fanką. Trzymaj sie ciepło.
OdpowiedzUsuńŚwietny !
OdpowiedzUsuńW końcu prolog ! Baaardzo się cieszę. Znowu mam czekać tydzień na rozdział ? Ja nieeee chcę ! Ja chcę już !
Dobra, przestanę zachowywać się jak rozkapryszony bachor. Prolog świetny, nie mogę doczekać się kontynuacji.
WENY !
Prolog genialny, nie mogę się doczekać rozdziału <3
OdpowiedzUsuńOooooooo dobra, teraz chwila oddechu. Wdech - wydech. Wdech - wydech. Okej, mogę pisać.
OdpowiedzUsuńMATKO BOSKA! Pierwszy raz natknęłam się na coś takiego i muszę Ci powiedzieć, że zwaliłaś mnie z nóg, dziewczyno. Sara, masz wielki talent i nie możesz go zmarnować, naprawdę! Pisz swoim stylem i nie przejmuj się, że ktoś może Cię za to skrytykować. Ludzie to świnie, uwierz.
Czekam z niecierpliwością na pierwszy rozdział i oczywiście zapisuję się do obserwatorów.
Pozdrawiam,
www.sys-paul.blogspot.com (również zapraszam Cię gorąco).
P.S.
You know me. Elementy zieleni u Justina na pewno coś Ci podpowiedzą. :3
Blog jest przecudowny.. Na prawdę. Napotkałam się na niego poprzez bajkowe zwiastuny.. Zwiastun juz mnie zachwycił, plakalam na nim jak małe dziecko. Teraz płacze na prologu.. Jest na prawde wzruszajacy a ty nie marnuj tego talentu ktory w sobie masz. Z niecierpliwością czekam na rozdział! Pozdrawiam xx
OdpowiedzUsuńJak na razie nie rozumiem za dużo o co chodzi, ale może z czasem się wkrece. ^^
OdpowiedzUsuń❤
OdpowiedzUsuń