piątek, 17 kwietnia 2015

Prolog



Dziękuję wszystkim, tym którzy stawili się tutaj by mnie wspierać. Oczywiście dla mojej przyjaciółki Ani, dziękuję Ci za to, że przy mnie jesteś, za to że zawsze mnie wysłuchujesz i zawsze mnie wspierasz. Dzięki Tobie poznałam inne oblicze przyjaźni, poznałam co to naprawdę mieć przyjaciółkę. Dziękuję Ci za to, że inspirujesz mnie każdego dnia, to dzięki Tobie powstało to opowiadanie.
Dziękuję również autorce "Miłość Nas Rozdzieli" Mrs. Sykes, zainspirowałaś mnie a w szczególności Twoje opowiadanie. 
Mam nadzieję, że chociaż w małym stopniu zaspokoję wasze oczekiwania względem tego opowiadania. 
Dziękuję wszystkim tym, którzy są na otwarciu, lub Ci, którzy dopiero później zaczną czytać to opowiadanie. Mam nadzieję, że będzie was coraz więcej i więcej. Że tak jak mnie ta historia wciągnie całą siłą i pozostawi po sobie ślad.







14 kwietnia 2015 roku, na świat przychodzi drugie Royall Baby. Cała Anglia ponownie na moment wstrzymuje oddech. Wszyscy oczekują jakiejkolwiek informacji ze strony królewskiego dworu. Wszyscy robią sobie przerwę dosłownie od wszystkiego, włączając telewizję, radia, internet. Wszystko byleby dowiedzieć się co z Kate i nowo narodzonym dzieckiem. O godzinie 15:16 rzecznik prasowy książęcej pary Kate i Williama wychodzi do ludności by zdać pierwsze relacje.
- Książę William wraz z żona Księżną Kate przywitali na świecie swojego drugiego syna. Książę jest zdrowy, nic nie zagraża jego życiu ani życiu Księżnej Kate. Królewska Rodzina dziękuje za wsparcie i prosi o uszanowanie prywatności.

„- Wieść o narodzinach drugiego Royall Baby, odbierano entuzjastycznie. W końcu kolejny potomek umacniał pozycję swojego ojca na drodze do tronu. Philip Dean Gabriel Henry Winsdor, rozpoczął swoja długą i ciężką drogę przez obowiązki Księcia. Nie jest kłamstwem, że właśnie wtedy jego ojciec zmienił się, niczym za dotknięciem różdżki. Nie wiedzieliśmy dlaczego, oczekiwał córki? Mimo iż mamy XXI wiek, im więcej synów tym lepiej. Książę William kochał Philipa od początku, lecz tak jak się obawialiśmy, gasła w jego oczach ta euforia. Natomiast Księżna Kate, wydawała się podekscytowana jeszcze bardziej tym faktem, niż narodzinami pierworodnego. Już wtedy wiedziałem o tym: Książę Philip będzie miał ciężko. Tak, wiem to okropne, nie przewidywałem, że to wszystko potoczy się tak tragicznie. Ale gdzieś tam w naszych sercach, kochaliśmy go bardziej niż kogokolwiek innego, zupełnie jakby wdarł się do naszych serce. Nigdy nie zmieniliśmy o nim zdania. I przeżywaliśmy razem z nim każdą jego tragedie, przeżywaliśmy razem z nim to jak bardzo próbował walczyć z całą Anglią, z własnym ojcem. Byliśmy przy nim, wierzyliśmy w niego i... i chyba najbardziej nienawidziliśmy faktu, że ludzie widzą go jako zupełnie innego człowieka. To straszne, ale w pewnym momencie tak jak jego babcia Diana, stał się szykanowany w dużym stopniu. To straszne widzieć taki upadek tak młodego człowieka, tak dobrego, który praktycznie sam w pojedynkę walczył z resztą świata.

- Czy pamiętasz szczególnie jakieś jego słowa? Czy coś co Ci powiedział sprawiło, że przez moment nie mogłeś nic powiedzieć?

- Tak. Książę Philip którejś nocy tej w której nie spał kolejny raz pod rząd, poprosił mnie bym z nim porozmawiał. Mówił wtedy o Dianie i jego słowa, wbiły mi się w pamięć na zawsze i do końca do śmierci tam pozostaną. Powiedział: „Wiesz Charles, myślę że Bóg bardzo szybko upomina się o swoje Anioły, dlatego tak prędko zabrał nam Dianę. Czasami mam wrażenie, że ona tu jest i w jakiś sposób upada razem ze mną... jeszcze raz i jeszcze raz.” Te słowa przeżywałem długo, płakałem nad ich tragizmem. Philip miał 21 lat kiedy mi to powiedział... na pierwszy raz wydaje się, że przyrównuje się do Księżnej Diany, ale nie robił tego. On mówił o swojej własnej śmierci, o upadku z którego nie wstanie. To przerażało mnie, że w tym wieku tak bardzo był świadomy, że życie które przyszło mu wieść, ciągnie go w jedną stronę...”


Mam nadzieję, że nie zanudziłam was, że jednak coś tam was zaciekawiło. Tak jak wspominałam, na samym początku może być to dość nudne, ale obiecuję, że powoli będzie się to rozkręcało. Jeśli chodzi o techniczne rzeczy, pierwszy rozdział pojawi się prawdopodobnie w piątek za tydzień, czyli 24 kwietnia również o godzinie 20:00. Chyba, że zaskoczy mnie duża ilość komentarzy, w co jednak wątpię i tego nie przewiduje, dlatego pojawi się on prawdopodobnie w następny piątek. Rozpis i opis bohaterów pojawił się już właśnie w dziale "Bohaterowie".  Dziękuję wam za przeczytanie i naprawdę proszę o pozostawienie jakiegokolwiek po sobie śladu, napisaniu czegokolwiek. Będę wdzięczna.

Dziękuję,
wasza Sara.

8 komentarzy:

  1. Pierwsze co zrobilam po powrocie do domu to przeczytanie tego Prologu! Saro alez ty masz talent, dziewczyno! Szczerze mnie zawstydzilas i brawa ci za to. Wiedzialam, ze to bedzie cudowne opowiadanie juz od samego prologu, a pozniej nawet jeszcze lepsze. Jestem odtąd twoją wierną czytelniczką i fanką. Trzymaj sie ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny !
    W końcu prolog ! Baaardzo się cieszę. Znowu mam czekać tydzień na rozdział ? Ja nieeee chcę ! Ja chcę już !
    Dobra, przestanę zachowywać się jak rozkapryszony bachor. Prolog świetny, nie mogę doczekać się kontynuacji.
    WENY !

    OdpowiedzUsuń
  3. Prolog genialny, nie mogę się doczekać rozdziału <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Oooooooo dobra, teraz chwila oddechu. Wdech - wydech. Wdech - wydech. Okej, mogę pisać.
    MATKO BOSKA! Pierwszy raz natknęłam się na coś takiego i muszę Ci powiedzieć, że zwaliłaś mnie z nóg, dziewczyno. Sara, masz wielki talent i nie możesz go zmarnować, naprawdę! Pisz swoim stylem i nie przejmuj się, że ktoś może Cię za to skrytykować. Ludzie to świnie, uwierz.
    Czekam z niecierpliwością na pierwszy rozdział i oczywiście zapisuję się do obserwatorów.
    Pozdrawiam,
    www.sys-paul.blogspot.com (również zapraszam Cię gorąco).

    P.S.
    You know me. Elementy zieleni u Justina na pewno coś Ci podpowiedzą. :3

    OdpowiedzUsuń
  5. Blog jest przecudowny.. Na prawdę. Napotkałam się na niego poprzez bajkowe zwiastuny.. Zwiastun juz mnie zachwycił, plakalam na nim jak małe dziecko. Teraz płacze na prologu.. Jest na prawde wzruszajacy a ty nie marnuj tego talentu ktory w sobie masz. Z niecierpliwością czekam na rozdział! Pozdrawiam xx

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak na razie nie rozumiem za dużo o co chodzi, ale może z czasem się wkrece. ^^

    OdpowiedzUsuń